
ZAJRZYJCIE NA STRONĘ POŚWIĘCONĄ KEVINOWI – ZNAJDZIECIE TAM MNÓSTWO CIEKAWYCH ZABAW!
Kliknijcie w poniższy link:
ZAJRZYJCIE NA STRONĘ POŚWIĘCONĄ KEVINOWI – ZNAJDZIECIE TAM MNÓSTWO CIEKAWYCH ZABAW!
Kliknijcie w poniższy link:
Film na podstawie książki Bryana Stevensona „Tylko sprawiedliwość” będzie można obejrzeć w polskich kinach już pod koniec marca. Jednocześnie zapraszamy po książkę na Gdańskie Targi Książki https://www.gdanskietargiksiazki.pl/
Na okładce polskiego wydania książki Bryana Stevensona „Tylko sprawiedliwość” („Just Mercy”) znajdziecie jedną z fotografii Lucindy Devlin z jej poruszającego cyklu „Omega Suites”. To „Yellow Mama” z więzienia stanowego w Alabamie. Inne zdjęcia cyklu też wykonane zostały w salach straceń amerykańskich więzień. Laboratoryjny chłód i sterylność wnętrz wstrząsająco kontrastują z ich brutalną, nieludzką funkcją – celowym zadawaniem śmierci w majestacie prawa. Warto odwiedzić stronę fotografki i warto posłuchać jej krótkiej opowieści:
https://www.lucindadevlin.com/tos-24
https://www.lucindadevlin.com/
http://www.forwardthinkingmuseum.com/videos/artists_at_work_devlin.php
Zapraszamy! Nasze książki znajdziecie na stoisku naszego dystrybutora, czyli Motyli Książkowych.
Poczytajcie o praktycznych zastosowaniach książki Davida Schnarcha:
https://zwierciadlo.pl/psychologia/przytulanie-jest-zdrowe-i-niezbedne-do-zycia
Już kolejny raz nasze książki będą dostępne podczas Warszawskich Targów Książki na stoisku Motyli Książkowych (stoisko numer 183/D18).
Zapraszamy!
Wbrew różnym sprytnie pozytywnym odpowiedziom na powyższe pytanie („tak, należy kupić dwa ciastka”, etc.), takiej możliwości nie ma. Inną odsłoną tegoż dylematu są słowa cytowanego przez Davida Schnarcha w „Namiętnym małżeństwie” amerykańskiego muzyka bluesowego Roberta Craya: „Nie ma dnia, by człowiek nie musiał wybierać między tym, czego pragnie, a tym, co boi się stracić.” Poszukując – poniekąd słusznie – w relacji poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji i spokoju, jednocześnie sami zaganiamy się w kozi róg: zaczynamy odczuwać lęk przed wszystkim, co stanowi potencjalne zagrożenie dla tych wartości. Poświęcamy samych siebie „dla dobra związku”, który stanowi niejako trzecią osobę tego specyficznego trójkąta: ja, ty, nasz związek. Godzimy się na ukrywanie własnych uczuć, dążeń i pragnień przekonani o tym, że ich ujawnienie będzie przejawem egoizmu, wynoszeniem własnych potrzeb nad potrzeby partnera/partnerki, a tym samym zagrozi małżeństwu. Mamy więc ciastko (spokojny, poukładany, stabilny związek), ale rezygnujemy ze smaku, jaki daje dążenie do bycia tym, kim naprawdę chcielibyśmy być.
Miło nam poinformować, że wydana przez nas książka Davida Schnarcha znalazła się wśród lektur zalecanych dla osób przygotowujących się do egzaminu specjalizacyjnego z seksuologii.
https://www.cmkp.edu.pl/wp-content/uploads/2019/03/0758-program-3-2019.pdf
Książki wysyłamy korzystając z usług Poczty Polskiej lub Paczkomatów InPost.
Standardowy koszty dostawy na terenie Polski to:
– 7,63 PLN dla wysyłki Paczka Mini Polecony (koszt wysyłki 1 egz.)
– 9,63 PLN dla wysyłki Paczka Mini Polecony Priorytet (koszt wysyłki 1 egz.)
– 11,16 PLN dla wysyłki z wykorzystanie usługi Paczkomaty InPost (do 5 egz. – przy większej ilości prosimy o kontakt)
– 16,61 PLN dla przesyłki kurierskiej (do 10 egz. w paczce).
Wczesnochrześcijańskie martyrologia pod datą 14 lutego wspominają co najmniej trzech świętych Walentych. Jednego opisują jako kapłana z Rzymu, innego zaś jako biskupa Interamny (miasto we włoskiej Umbrii, obecnie znane jako Terni). Obaj mieli zginąć śmiercią męczeńską w drugiej połowie III w. n.e. i zostać pochowani przy Via Flaminia. W XI wieku miejsce zwane przez starożytnych Porta Flaminia, a obecnie Porta del Popolo nazywano Bramą św. Walentego. Nazwa ta związana była ze stojącym nieopodal małym kościółkiem pod wezwaniem tego właśnie świętego. Drobne wzmianki o obydwu świętych Walentych zachowały się w archiwach, jednak nie mają większej wartości historycznej. O trzecim św. Walentym, który wraz z towarzyszami poniósł śmierć męczeńską w Afryce niewiele wiadomo.
Zwyczaj obchodzenia Dnia św. Walentego wywodzi się z popularnego w średniowiecznej Anglii i Francji przekonania, że 14 lutego, czyli w połowie drugiego miesiąca roku, ptaki zaczynają dobierać się w pary. Z tej właśnie przyczyny 14 lutego uważano za szczególny dzień zakochanych i właściwy moment do pisania listów miłosnych oraz przesyłania kochankom drobnych pamiątek na szczęście. Ten obyczaj znajduje poświadczenie w angielskiej i francuskiej literaturze XIV i XV wieku, na przykład u takich autorów jak Geoffrey Chaucer, John Gower czy John Lydgate. Ci, którzy wyznali miłość ukochanej osobie w dzień św. Walentego i od niej usłyszeli miłosne wyznanie, nazywani byli i nazywali się nawzajem „swoimi Walentynkami”.
(za New Advent Encyclopedia, newadvent.org)